
To nie był nasz dzień. W pierwszej połowie zabrakło nam odwagi, dokładności i wiary w siebie – i to odbiło się na wyniku. Polonia wykorzystała swoją okazję tuż przed przerwą, a mimo lepszej drugiej połowy, nie udało nam się odwrócić losów meczu.
Pierwsze fragmenty spotkania były wyrównane, jednak z biegiem czasu inicjatywę przejęli gospodarze. Grali agresywnie, wysoko wychodzili pressingiem, a my popełnialiśmy zbyt wiele prostych błędów. W defensywie dobrze spisywali się Jarosław Jach i Kacper Napieraj, który kilka razy ratował nas przed utratą gola, jednak w doliczonym czasie pierwszej połowy Polonia dopięła swego. Po dośrodkowaniu z prawego skrzydła Jakub Arak głową skierował piłkę do siatki – typowe „trafienie do szatni”.
– W pierwszej połowie nas po prostu nie było. Miałem wrażenie, że moi zawodnicy się bali. Było widać brak pewności siebie i to przełożyło się na przewagę gospodarzy – mówił po meczu trener Peter Struhar. – Nie mieliśmy kontroli, byliśmy niedokładni w podaniach i popełnialiśmy łatwe straty.
Po przerwie dokonaliśmy zmian, które miały odmienić obraz gry – na boisku pojawili się Joel Valencia i Krystian Tabara, a później także Mateusz Karol i Vladyslav Okhronchuk. I rzeczywiście – po przerwie to my zaczęliśmy nadawać ton wydarzeniom.
Radosław Majewski próbował zaskoczyć bramkarza gospodarzy bezpośrednim strzałem z rzutu wolnego – piłka odbiła się od muru i minimalnie minęła poprzeczkę. W 87. minucie Mateusz Karol po prostopadłym podaniu znalazł się sam na sam z Axelem Holewińskim, lecz bramkarz Polonii popisał się świetną interwencją.
Chwilę później gospodarze wykorzystali nasz błąd w rozegraniu i szybki kontratak – Kamil Wojtyra zdobył drugiego gola, ustalając wynik meczu na 2:0.
– W drugiej połowie wyglądało to lepiej. Zagraliśmy odważniej, stworzyliśmy dwie dobre sytuacje, ale zabrakło skuteczności – podsumował trener Struhar. – Gospodarze byli bardziej zdeterminowani i to przełożyło się na wynik. My musimy się poprawić i pokazać reakcję w kolejnym spotkaniu. Wierzę, że to zrobimy – bo mamy za co walczyć: dla siebie, dla klubu i dla naszych kibiców.
Znicz Pruszków: Napieraj – Jach, Sokół (46. Tabara), Koprowski (72. Okhronchuk) – Pawlik, Proczek (78. Nadolski), Majewski (C), Ciepiela (46. Valencia), Konieczny – Plewka, Bąk (65. Karol).
Zmiany: Misztal – Lorenc, Składowski, J. Nowakowski.
Polonia Bytom: Holewiński – Szymusik, Krzyżak, Jakub Szymański – Calavera (61. Apolinarski), Łabojko (70. Sarmiento), Terlecki, Zieliński (61. K. Michalski) – O. Kwiatkowski (61. Andrzejczak), Arak (75. Wojtyra), Gajda (C).
Zmiany: K. Mazur – Bakaľa, Matić, Burkiewicz.
Sędziowie: Kornel Paszkiewicz (Kąty Wrocławskie)
Asystenci: Dominik Paul, Jakub Szkutnik
Techniczny: Maciej Kuropatwa
VAR: Damian Sylwestrzak, Marcin Kochanek