
W najbliższą sobotę, 8 marca, czeka nas kolejne ligowe starcie w Pruszkowie. Tym razem żółto-czerwoni na własnym terenie podejmą trzeci zespół Betclic 1. Ligi – Miedź Legnicę.
Miedź to niewątpliwie jeden z głównych faworytów do awansu, który od początku sezonu utrzymuje solidną formę. Podopieczni Ireneusza Mamrota regularnie zdobywają punkty i do tej pory uzbierali ich aż 42, co daje im obecnie trzecie miejsce w tabeli.
Mimo, że do miejsca premiowanego bezpośrednim awansem brakuje im tylko trzech punktów, kibice Miedzianki z pewnością liczyli na lepszy początek rundy. Na jej inaugurację piłkarze z Legnicy zremisowali ze Stalą Rzeszów. Kolejny mecz to zwycięstwo z ŁKS-em, a w ostatni weekend musieli uznać wyższość warszawskiej Polonii.
Zimą w Legnicy doszło do kilku ciekawych ruchów transferowych. Miedź podpisała umowę ze szwedzkim napastnikiem Gustavem Engvallem, zakontraktowała również Wojciecha Hajdę z Puszczy, a także wypożyczyła 19-letniego Tomasza Walczaka, który występował w Rakowie. Zdecydowanie największym echem odbiło się jednak odejście Wiktora Bogacza. Po całkiem udanej jesieni 20-latek przeniósł się za ocean, a właściciele New York Red Bulls zapłacili za niego aż 2 miliony euro, ustanawiając tym samym rekord transferowy na poziomie zaplecza Ekstraklasy.
Jeśli spojrzymy na historię bezpośrednich starć, lepszy bilans mają goście. W pięciu dotychczasowych meczach dwukrotnie triumfowała Miedź, dwukrotnie padł remis, a tylko raz – w ubiegłym sezonie – wygrał Znicz. Jak będzie tym razem? O tym przekonamy się już w sobotę.