Nie tak wyobrażaliśmy sobie inaugurację sezonu w wykonaniu piłkarzy Znicza Pruszków. W Tarnobrzegu podopieczni trenera Mariusza Misiury przegrali z Siarką aż 0:4. Choć dziwnie to zabrzmi, wynik wcale nie oddaje tego, co działo się na boisku.
Beniaminek popisał się wybitną skutcznością. W 17. minucie Krzysztof Wingralek sfaulował we własnym polu karnym jednego z rywali i sędzia podyktował jedenastkę. Na gola zamienił ją etatowy wykonawca rzutów karnych Marcin Stefanik. Nie minęło 60 sekund i… Siarka prowadziła już 2:0. Podwyższył Kamil Adamek.
Znicz próbował atakować i konstruowanie akcji w ofensywie wcale nie wyglądało źle. Jak choćby w minucie 27., gdy z bliska nieczysto w piłkę trafił Maciej Firlej. Następnie ładną indywidualną akcją zakończoną kąśliwym strzałem przeprowadził Dawid Barnowski, ale na posterunku był bramkarz Siarki Piotr Pietryga.
Tuż przed przerwą doszło do kontrowersyjnej sytuacji. Z rzutu wolnego strzelał Paweł Moskwik. Piłka odbiła się od poprzeczki i najprawdopodobniej spadła już za linią bramkową, po czym wyszła w pole. Sędzia nie przerwał gry. Wydaje się jednak, że Zniczowi należał się kontaktowy gol.
Po przerwie obraz gry diametralnie się nie zmienił. Nie zmieniła się również ponadprzeciętna skuteczność gospodarzy. W 77. minucie na 3:0 trafił Bartosz Sulkowski, w samej końcówce dobił nas Szymon Lewicki, nowy nabytek Siarki.
Przed trenerem Misiurą stoi teraz zadanie ?podniesienia? zespołu. Okazja do poprawki już w najbliższy piątek. Do Pruszkowa zawita Radunia Stężyca. Mecz rozpocznie się o 17:00. Tymczasem… głowy do góry! Sezon dopiero się rozpoczął.
Skład: Piotr Misztal – 17. Dawid Barnowski (76, 7. Tymon Proczek), 5. Krzysztof Wingralek, 3. Dmytro Juchymowycz, 21. Łukasz Bogusławski (57, 16. Mateusz Grudziński), 11. Paweł Moskwik – 8. Mateusz Możdżeń (57, 10. Patryk Skórecki), 6. Krystian Pomorski, 18. Shuma Nagamatsu – 19. Patryk Czarnowski (79, 20. Filip Składowski), 9. Maciej Firlej.