Łęczna zdobyta

  • Post category:I liga

Pierwsza połowa nie zaczęła się dla żółto-czerwonych zbyt dobrze. Już w 6. minucie, po przewinieniu Łukasza Góry, arbiter wskazał na wapno. Do piłki podszedł Przemysław Banaszak, który zamienił rzut karny na gola. Podopieczni Grzegorza Szoki bardzo dobrze zareagowali na stratę bramki i ruszyli do odrabiania strat. W 28. minucie próbował Plewka, ale jego strzał skutecznie zablokował defensor Górnika. Siedem minut później gospodarze mogli podwyższyć prowadzenie. Kapitalnym podaniem popisał się Kamil Orlik, a w sytuacji sam na sam z bramkarzem nieznacznie pomylił się Warchoł. W 36. minucie groźnie uderzał Majewski, ale jego strzał sparował Pindroch. Tuż przed przerwą swoją sytuację miał też stoper Filip Kendzia, ale po jego próbie piłka minęła prawy słupek bramki rywali.

Mimo prowadzenia zielono-czarnych, Znicz nie poprzestał na atakach i już w 50. minucie wywalczył rzut karny. Po wrzucie z autu piłkę ręką we własnym polu karnym zagrał Adam Deja. Po długiej konsultacji z systemem VAR, sędzia wskazał na wapno. Do piłki podszedł Daniel Stanclik, który doprowadził do wyrównania. Kilkadziesiąt sekund później Stanclik mógł ustrzelić dublet, ale trafił tylko w słupek. Sztuka ta udała mu się jednak dwadzieścia minut później, gdyż arbiter po raz kolejny wskazał na jedenasty metr. Poszkodowany w tej sytuacji Stanclik wziął sprawy w swoje ręce i pewnym strzałem dał Zniczowi prowadzenie. W końcówce gospodarze dążyli do odrobienia strat, jednak nie potrafili przełamać defensywy z Pruszkowa.

Górnik Łęczna 1:2 (1:0) Znicz Pruszków

Znicz: Misztal – Kendzia, Góra, Koprowski, Moskwik, Nowak (90+2 Imai), Ciepiela (46 Borecki), Plewka, Sokół (70 Tabara), Majewski (81 Romanowski), Stanclik (90+2 Kazimierczak)

Bramki: 1:0 – Banaszak 7 (k), 1:1 – Stanclik 56 (k), 1:2 – Stanclik 75 (k)