Wczorajszy mecz Znicza z beniaminkiem był pięknym widowiskiem. Drużyna trenera Misiury rozgromiła gości 3:1. Gdy w kuluarach ligi niewielu dawało szanse Zniczowi na zwycięstwo, ten na boisko wyszedł podwójnie naładowany i udowodnił swoją siłę, jedność i solidnie przepracowany okres przygotowawczy.
Pierwszy celny strzał padł już w 3 minucie. Bramkę ze stałego fragmentu zdobył dla pruszkowskich Yukymowych, który to celnie strzelił po dośrodkowaniu nowego zawodnika – Yurii Tkachuka. To właśnie ona ułożyła pomyślnie pierwszy fragment spotkania. I tak, aż do 35 minuty mecz był pod pełną kontrolą gospodarzy. Niestety później gospodarze stracili kontrole, a konsekwencją ich rozbicia była bramka dla kotwicy na 1-1. Goście próbowali od razu zdobyć kolejną bramkę, ale dzięki skutecznej interwencji nowego bramkarza – Miłosza Mleczko, bramka MKSu nie została zdobyta. W dalszej części spotkania Znicz wrócił na właściwe tory i zrealizował założony plan.
Ponownie bramka gości została zdobyta w 56 minucie, gdzie po dośrodkowaniu Grudzińskiego w pole karne, piłka odbiła się od nogi przeciwnika i idealnie spadła pod nogi Wójcickiego. Obrońca od razu wykorzystał sytuacje i celnym uderzeniem zdobył drugiego gola. Ostatniego zwycięskiego gola zdobył Maciej Firlej, gdy po wznowieniu gry od bramki długim podaniem przez Mleczko piłka spadła pod nogi Wójcickiego. I ponownie pruszkowski obrońca wykorzystał bez chwili zastanowienia szansę zagrywając sprytnie do Firleja, który podprowadził piłkę pod pole karne i uderzeniem z dystansu ustanowił wynik 3-1 dla Znicza!
Dziękujemy wszystkim za przybycie i wspólny doping. Już dziś zapraszamy na derby Mazowsza, które rozegramy z warszawską Polonią!