Niestety przegrywamy trzeci mecz z rzędu. Mimo gry przez większość czasu drugiej połowy w dziesięciu, stwarzaliśmy sytuacje, ale znów zabrakło skuteczności.
TUTAJ ZOBACZYCIE SKRÓT SPOTKANIA
Początek meczu był wyrównany, drużyny badały się nawzajem. W 17 minucie Wójcicki wyszedł sam na sam z bramkarzem, jednak nasz piłkarz nie trafił w bramkę. Sześć minut później, po rykoszecie, piłka spada pod nogi zawodnika z Niecieczy i Polyarus daje prowadzenie dla gospodarzy. W 36 minucie bardzo dobrą interwencją popisał się Miłosz Mleczko blokując sprytny strzał przeciwnika zza pola karnego. Niestety, w piątej minucie drugiej połowy bezpośrednią, aczkolwiek kontrowersyjną czerwoną kartkę dostał Wojciech Błyszko, a po tym faulu blisko zdobycia bramki głową był zawodnik Bruk-Betu.
Mimo gry w dziesięciu, w drugiej połowie staraliśmy się naciskać zawodników z Niecieczy. W 55 minucie po świetnej akcji groźny strzał oddał nasz kapitan, jednak bramkarz gospodarzy niepewnie, ale skutecznie obronił. Kolejną świetną okazję stworzyliśmy po ładnej akcji w 64 minucie meczu, ale zbyt lekki strzał oddał Nagamatsu.
Tak jak mówił trener przed meczem. Graliśmy na własnych zasadach, większość meczu pressowaliśmy drużynę przeciwną. Nie pozwoliliśmy się zdominować nawet po czerwonej kartce dla naszego zawodnika, jednak skuteczność znów zawiodła.
Najbliższa okazja do zdobycia kolejnych trzech punktów już w sobotę, gdy gościć będziemy drużynę z Łęcznej w Pruszkowie.
fot. Bruk-Bet Termalica Nieciecza.