Wyniki drużyny są bardzo dobre, czy przygotowując się do ligi, oglądając zapewne mecze 1 ligi z poprzedniego sezonu spodziewał się trener że z naszym budżetem i możliwościami jest możliwe ogrywanie takich drużyn jak Motor Lublin czy Wisła Płock, których zaplecze i możliwości organizacyjno-finansowe są dużo wyższe?
Odpowiadając na to pytanie musimy się cofnąć do poprzedniego sezonu, nawet na pierwszy sezon, w którym byłem w klubie, gdzie walczyliśmy o utrzymanie. Byliśmy wtedy w stanie wygrywać z takimi zespołami jak Chojniczanka, które potem awansowały do 1 ligi, czy Ruch Chorzów, który też awansował do 1 ligi a teraz jest w Ekstraklasie. Ja od początku swojej pracy bardzo wierzyłem w stabilną pracę i cały czas z okienka na okienko wzmacnianie zespołu i robienie postępu poprzez środowisko które tworzymy. Później, gdy walczyliśmy o awans do Fortuna 1 ligi, to z Danielem Kokosińskim bardzo często wybieraliśmy się na mecze 1 ligi, gdzie nawet w klubie się z nas podśmiechiwano po co tam jeździmy, tracicie tylko czas. Ale odpowiadaliśmy, że chcemy być gotowi na to, co nas czeka w przyszłym sezonie.
Ja ogólnie jestem zdania, że trzeba oglądać mecze na wszystkich szczeblach, zaczynając od europejskich pucharów aż do IV ligi czy naszych rezerw w okręgówce, aby zrozumieć jaka różnica jest na każdym z poziomów, oraz aby stworzyć profil zawodnika, żeby wiedzieć jakie umiejętności musi posiadać na daną ligę. Bardzo rzetelna praca, oparta na dużej wierze w to co robimy, właściwej identyfikacji, w którą stronę mamy podążać. Równie ważna była identyfikacja naszych problemów, czy tego co robiliśmy jako drużyna nie do końca dobrze. Uważam przez to, że ta liga nie jest dla nas zaskoczeniem, a my robimy cały czas progres. ,Myślę że dzisiaj w Polsce, jeśli byśmy się cofnęli 2,5 roku to na palcach jednej ręki mogę podać zespoły które zrobiły podobny progres w tym czasie jak my. Ale jeśli weźmiemy pod uwagę dodatkowo możliwości finansowe, organizacyjne czy treningowe to uważam, że nie ma drugiego takiego zespołu w Polsce jak nasz.
Drużyna cały czas się rozwija i idzie do przodu. Czego obecnie naszemu zespołowi brakuje, aby mógł trener powiedzieć, że jest na takim poziomie, na jakim by trener chciał?
Uważam, że brakuje rywalizacji na poszczególnych pozycjach. Na przykład, na pozycji nr 9. Gdyby dzisiaj przyszedł jeszcze jeden napastnik, to automatycznie jeszcze większą rywalizację byśmy osiągnęli w naszym zespole. Bo mi nie chodzi o wielkie wzmocnienia, tylko przede wszystkim o podniesienie rywalizacji na poszczególnych pozycjach. Obecnie, niektórzy nie realizują na niektórych pozycjach 100% celów, ale grają. Ja chciałbym zmotywować ich, żeby wykazywali się jeszcze większą determinacją. Większą skutecznością w swoich działaniach, bo jeśli tego nie zrobią to wskakuje ktoś z konkurencji na tę pozycję. Musimy też poprawić skuteczność. Gdybyśmy wykorzystywali więcej sytuacji, które stwarzamy grałoby się nam łatwiej. Gdybyśmy wygrywali różnicą przynajmniej dwóch bramek, byłaby mniejsza byłaby presja, że każdy błąd może kosztować nas utratę punktów z powodu deficytu bramek, mimo kreowanych sytuacji. Często zawodnik w przypadku wyniku na styku wybiera najłatwiejsze rozwiązania. A gdybyśmy prowadzili 2 bramkami to mógłby sobie pozwolić na większą swobodę czy nawet wirtuozerię.
Z perspektywy czasu, zespoły które słabiej zaczęły ligę zrobiły jeszcze kilka transferów wzmacniając się na pozycjach gdzie miały deficyty, my musieliśmy to wszystko wypracować na treningach, gdyż nie mieliśmy takiej możliwości. Teraz musimy z pokorą podchodzić do dalszej części sezonu, miejsce w tabeli nie jest dla nas w pełni zadowalające. Pracę domową też trzeba odrobić w naszych biurach. Do tej pory zarząd i dyrektor sportowy byli zawsze skuteczni, więc mam do ich działań pełne zaufanie.
Wiele osób z boku patrzy tylko na wyniki. Teraz jest dobrze, zanotowaliśmy kilka wygranych z rzędu, sytuacja w tabeli się poprawiła. A co było powodem serii porażek, bo patrząc na styl to nie ma dużej różnicy wtedy a teraz gdy wygrywamy. Czy to brak szczęścia, czy też inny aspekt?
Uważam że żyjemy w takich czasach, że musimy mieć namacalny dowód, żeby uwierzyć że ktoś jest dobry albo słaby. U nas jest problem z identyfikacją że dany zawodnik, drużyna się rozwija. Brak odpowiedniej identyfikacji tych rzeczy powodu że my w Polsce dużo wolniej się rozwijamy niż na zachodzie. Spójrzmy na przykład na mecz z Górnikiem Łęczna. Tworzymy w tym meczu dużo bardzo dobrych sytuacji, nie dopuszczamy przeciwnika do żadnej sytuacji, tracimy bramkę po stałym fragmencie gry, po strzale życia zawodnika z Górnika. Podobna sytuacja z Chrobrym Głogów czy Stalą Rzeszów. Gdy takie mecze są jeden po drugim, tworząc serię porażek, to ludzie tracą rozsądny osąd sytuacji. Patrzą się tylko na te wyniki. Wierzą często, ślepo, że zmiana przyniesie coś lepszego a na pewno nie gorszego niż obecnie. Ja uważam że to bardzo błędne myślenie. Osiągnięcie takiego poziomu jedności w drużynie, jaki my mamy obecnie to jest poziom wybitny. Jest to nieocenione i potrzeba na to kilkunastu miesięcy jak nie lat. Pozbawienie się na starcie tego aspektu i myślenie, że ktoś przyjdzie i jak za machnięciem różdżki zmieni drużynę, to ja w to nie wierzę. Ja mam nadzieję że ten sezon będzie dla naszego środowiska będzie świetną lekcją, jeśli ktoś będzie chciał ją odrobić.
Często na konferencjach prasowych trener wspomina o statystykach. Kreowane sytuacje, kontakty z piłką w polu karnym przeciwnika, dopuszczanie drużyn przeciwnych do strzałów. Jak ważne są statystyki?
Ja uważam że statystyki trzeba umieć czytać. Mogą one być punktem odniesienia, żeby zwrócić na coś uwagę. Przykład kontaktów z piłką w polu karnym przeciwnika. Jak wiemy, najtrudniejsze w meczu jest strzelenie bramki, pośrednio zaś dostanie się w pole karne przeciwnika. Jeśli weźmiemy że najczęściej w polu karnym przeciwnika jest np. Wisła Kraków, to ja muszę zrozumieć grając z Wisła Kraków, w jaki sposób trener Wisły ma sposób żeby w to pole karne się dostać. I po analizie wiem że Wisła Kraków ma świetnych ofensywnych pomocników czy skrzydłowych, grających w bocznych sektorach 1 na 1, grających kreatywnie, kombinacyjnie krótkimi podaniami. Jest to dla mnie od razu informacja żeby nie dopuścić przeciwnika do mojego pola karnego, muszę mieć asekurację w bocznych sektorach gdzie przeciwnik często będzie szukał dryblingu i zagęścić środkową strefę boiska, żeby uniemożliwić grę krótkimi podaniami w tej strefie boiska. Statystyki są punktem odniesienia jak przygotować się do nadchodzącego meczu.
Patrząc na pierwsze 7-8 meczów, Znicz Pruszków był w lidze drużyną, która dopuszczała przeciwników do jednej z najmniejszych liczby dogodnych sytuacji. I mówimy o Zniczu, który na początku sezonu był skazywany na porażkę i spadek. Dzisiaj, dla osób które tego nie analizowały, jest dużym zaskoczeniem że Znicz Pruszków zaczął punktować regularnie. Dla mnie, oglądając mecze czy czytając wypowiedzi naszego kapitana, Krystiana Pomorskiego, było jasne że jak zaczniemy wykorzystywać sytuacje to będziemy zdobywać punkty. Były drużyny, które na początku sezonu notowały serię zwycięstw, a xG czy xP miały na bardzo niskim poziomie, jeśli te zespoły nie poprawią organizacji gry to za chwilę zaczną przegrywać, a niektóre z tych drużyn już zaczęły tracić punkty. Kolejny raz powtórzę, ważna w środowisku piłkarskim jest identyfikacja problemu i patrzenie szerzej. Dla przykładu, spotykają się Misiura i Feio, rozmawiają przez godzinę poziomie ligi, poziomie każdego zespołu na podstawie tego, że obejrzeli w ciągu 18 kolejek 400 meczów z różnych lig. I na taki sam temat rozmawia dziesięć innych osób, które obejrzały 40 spotkań. Każdy może wypowiedzieć swoje zdanie, ale każda opinia będzie inna na podstawie informacji które zebraliśmy. Jeśli taki Misiura czy Feio wejdzie w grupę tych dziesięciu ludzi, którzy bez oglądania takiej ilości spotkań, bez analizy wypowiadają się na temat zespołów. Jeśli posiadając więcej informacji, mocniejsze argumenty, będziesz chciał je przekazać tym ludziom, to mimo tego że będziesz mieć rację, to w tej grupie zginiesz.
Wielokrotnie trener podkreślał siłę naszej Drużyny jako silnie zjednoczonej grupy. W którym momencie ona się zbudowała, czy to było w trudnych momentach tego sezonu, czy drużyna była już zbudowana przed startem ligi?
Uważam że trudnym momentem tej drużyny to była zima w 2 lidze. Po zwycięstwie z Radunią, okres przygotowawczy i potem seria pięciu zwycięstw w 2 lidze. Uważam że ten okres przygotowawczy to był moment zwrotny, gdy zespół uwierzył że możemy grać ofensywnie, grać wysokim pressingiem, że możemy z wysokiego pressingu wychodzić do szybkiego ataku i jesteśmy w stanie zrobić awans do pierwszej ligi. I zrobić do z zawodnikami i trenerem których jeszcze rok czy dwa lata wcześniej nikt za bardzo nie znał i nie chciał. Potem ani przez chwilę nie zwątpiliśmy że poradzimy sobie w 1 lidze.
Czy miał trener moment zwątpienia przy serii porażek, że gra wysokim pressingiem, ofensywnie może się nie udać? Panuje taka opinie, że zespół z małym budżetem musi grać bezpośrednio i tylko się bronić.
Ubolewam nad tym że my się nie uczymy na przestrzeni miesięcy, czy przykładów z innych środowisk. Nie ma czegoś takiego jak robienie wyników bez stylu. Weźmy na przykład Reprezentację Polski. Zrezygnowaliśmy z Portugalskiego trenera, jasno powiedzieliśmy że nie liczy się styl, a liczą się punkty. Czy my, jako Reprezentacja, te punkty zrobiliśmy? Czemu my nie mamy takiej refleksji że świat piłkarski poszedł w tak inną stronę, że ważny jest styl, ważna jest tożsamość na boisku. Bez pomysłu, ograniczając się do wybijania piłki w niskiej obronie, licząc tylko na stały fragment jesteś idealnym celem dla zespołów które się sukcesywnie rozwijają i są świetnie przygotowane. Popatrzmy na wyniki na arenie międzynarodowej, popatrzmy na inne zespoły, które miały takie pomysły. Musimy poświęcać więcej czasu na analizę tego co się dzieje w innych krajach, ligach. Przecież inni też wpadają na takie “świetne” pomysły że można grać bez stylu czy bez pomysłu i punktować. Można zobaczyć kto przez ostatni sezon, dwa wpadł na taki pomysł i gdzie jest dzisiaj, a gdzie dzisiaj jest Znicz Pruszków. Polska jest mądrym narodem, który się bardzo rozwija, dlatego zaskakuje mnie, że ludzie inteligentni tak łatwo dają się nabrać i podłapują takie rozwiązania. Dlatego zachęcam do odrobienia kolejnej lekcji i przeanalizowania innych środowisk i sprawdzenia gdzie teraz są.
Czyli od pierwszych konferencji w Fortuna 1 Lidze, gdzie zapowiadał trener konsekwencję w stylu gry nic się nie zmieniło?
Kluczowi tutaj są piłkarze. Jeśli bym słyszał głosy w szatni, że trener jest oderwany od rzeczywistości, że chce wprowadzać coś co nie działa, to wtedy bym się zastanowił. Ale sami zawodnicy przychodzili do mnie do biura, namawiali mnie i przekonywali że to tylko kwestia czasu kiedy zacznie to funkcjonować. Umiera się za ideę, tutaj nikt nie umarł i zaczęło to dobrze działać.
Czy zadowolony jest trener z naszych młodzieżowców, czy wśród nich nie brakuje konkurencji?
Trenujemy regularnie z 9-11 młodzieżowcami, głównie z rezerw. Uważam że talent tych młodzieżowców się rodzi powoli. Weźmy jako przykład Wiktora Nowaka, który dostawał już swoje szanse na poziomie drugiej ligi dwa lata temu, czy sezon temu. Może nie było to dużo minut, ale za każdym razem jak za kartki wypadał Pomorski czy ktoś inny, to pierwszym wyborem był Nowak. Nie zapominajmy że walczyliśmy wtedy o awans, więc patrząc ile lekcji pokory, doświadczeń przyjął wtedy Wiktor Nowak, bardzo się cieszę że teraz wykorzystuje swoją szansę. Cała praca nad nim pokazała że w tamtym sezonie może nie był gotowy żeby grać więcej w 2 lidze, a te pół roku zmieniło go w taki sposób że teraz wychodzi w podstawowym składzie i jest wzmocnieniem. Jeśli chodzi o konkurencję wśród młodzieżowców czy ich liczbę w składzie, to też trzeba spojrzeć na szerszy kontekst. Nie zapominajmy że my jesteśmy Znicz Pruszków, czyli w najbogatszej w historii pierwszej lidze, zespół z najmniejszym budżetem, skazywani przez wielu na pożarcie. I my jesteśmy obecnie na bezpiecznym miejscu w lidze, z piątym miejscem w tabelce Pro Junior System. Pytanie o ilość młodzieżowców trzeba zadawać innym zespołom tej lidze, nie Zniczowi.
Pora na pytania od kibiców. Zebrałem kilka pytań od kibiców z naszych mediów społecznościowych.
Najczęstsze pytanie, transfery? Jest już trener po rozmowach z zarządem, czy coś już wiadomo.
Spotkałem się niedawno z zarządem, przekazałem bardzo krótką listę nazwisk, kogo chciałbym pozyskać. Jestem z tymi zawodnikami po rozmowach, wiem że są zainteresowani przyjściem do Znicza, a ja wierzę że wzmocnią naszą rywalizację i jakość. Rozmowy trwają, musimy być cierpliwi, ale potrzebujemy wzmocnień aby móc dalej na takim poziomie rywalizować w tej silnej lidze. Nie możemy przespać tego okresu przygotowawczego jako klub ani na boisku, ani w biurze.
Spodziewa się trener że ktoś z naszych podstawowych zawodników może opuścić klub już w tym okienku?
Nie jest to żadną tajemnicą że wielu naszych zawodników ma propozycje z innych klubów. Ja mam nadzieję że dokończymy ten sezon w najsilniejszym składzie, że zawodnicy którzy mają odejść odejdą po sezonie. Mam nadzieję, że zawodnicy też docenią to co zawdzięczają klubowi i drużynie. I znów wrócimy do tematu stylu gry. Czy gdybyśmy skupiali się tylko na wybijaniu piłki i na niskiej obronie, to czy byłoby zainteresowanie naszymi zawodnikami? Czy ktoś chciałby pozyskać naszego zawodnika tylko dlatego że daleko rzuca auty albo o nie walczy? Nasz styl rozwija zawodników, pokazuje ich potencjał, co podoba się kibicom i jest zauważane przez bogatsze kluby. To też jest wartością istotną.
Jeśli mógłby trener odwrócić wynik jednego spotkania to który? Po którym meczu trener czuje niedosyt?
Mecz z Wisła Kraków. Jeśli mógłbym zagrać jeszcze jeden dodatkowy mecz, by zdobyć dodatkowe punkty, to byłaby to Wisła Kraków. Większość w takiej sytuacji wybrałoby najsłabszego rywala, a ja bym wybrał Wisłę.
Czy popełnił trener tam jakiś błąd wtedy, co wymaga zmiany?
Nic bym nie zmienił, zostawiłbym plan który sobie założyłem na ten mecz, tylko kontuzja środkowego obrońcy wymusiła na mnie zmianę planu. Ten mecz mnie najbardziej boli i nie mogę się doczekać rewanżu.
Chodzi o tę kontuzję mięśni brzucha Mateusza Grudzińskiego w 33 minucie?
Tak, uważam że do tego momentu mieliśmy mecz pod kontrolą, prowadziliśmy 1-0. Nie myślę że Filip Kendzia tak osłabił drużynę, ale taka niewymuszona zmiana sprawiła że plan na ten mecz musiał się zmienić.
Jak Idzie zdobywanie licencji UEFA PRO?
Z tego co mi wiadomo, aplikować będzie można pod koniec stycznia, więc trzeci albo czwarty raz aplikuje wierząc że szkoła trenerów PZPN mnie przyjmie.
Gdyby mógł trener wypożyczyć z Wisły Kraków jednego polskiego i jednego zagranicznego zawodnika do Znicza to kto to by był?
Ciekawe pytanie. Jeśli chodzi o polskiego zawodnika to Kacper Duda, a jeśli chodzi o obcokrajowca do Goku.
Czy jeśli pojawią się oferty z Włoch, Hiszpanii, a może Anglii to czy trener zostawi Znicz?
Nie zostawię, bo doceniam w jak trudnym momencie mojego życia jako piłkarzowi i jako trenerowi podał rękę Sylwiusz Mucha-Orliński. Nie wyobrażam sobie żeby przed upłynięciem kontraktu mógłbym zostawić tę wspaniałą drużynę i ten Klub.
Na jakim zespole się trener wzoruje, kto jest inspiracją trenerską?
Bardzo mi się kiedyś podobała praca Mourinho i słowa które wypowiedział, że trener musi mieć swoją tożsamość i nie może kopiować innego stylu. Oglądam masę spotkań, ale my gramy w ustawieniu 1-3-5-2, którym nikt praktycznie w Polsce nie gra. To moje autorskie przemyślenia poprzez moją pracę w Hiszpanii, Chinach, odnośnie pomysłu grania jednocześnie trzema “dziesiątkami” a momentami dwoma “dziewiątkami”. Jest to niesamowicie trudne dla przeciwników. Lubię oglądać Liverpool, City, Leverkusen, podoba mi się Jagiellonia, ale ja nigdy nie kopiowałem innych pomysłów. Daje mi to wiele satysfakcji, gdy sam coś mi wymyślę i wprowadzę do gry.