W meczu 23. kolejki eWinner II ligi musieliśmy uznać wyższość Chojniczanki Chojnice. Znicz Pruszków przegrał z drużyną wicelidera 0:1. Jedynego gola strzelił Artur Pląskowski. W naszej drużynie zadebiutowali Gian Mendez i Maksymilian Brejnak.
Niemal wiosenna pogoda towarzyszyła wizycie wicelidera na naszym obiekcie. Nie było żadną tajemnicą, że zdecydowanym faworytem niedzielnego meczu była Chojniczanka. Drużyna trenera Tomasza Kafarskiego przyjeżdżając do Pruszkowa mogła pochwalić sie serią sześciu zwycięstw z rzędu. Na naszą korzyść przemawiał fakt, że już jesienią udało nam się sprawić sensację, wygrywając w Chojnicach 2:1.
Być może wspomniany wynik podziałał dodatkowo motywująco na przyjezdnych, bo od pierwszych minut byli stroną wyraźnie przeważającą. Już w 7. minucie, po dobrej akcji Davida Niepsuja, z bliska skiksował Artur Pląskowski.
Nastawiony na kontrę Znicz wyczekiwał dogodnego momentu. Taki przydażył się w 24. minucie, kiedy Shuma Nagamatsu obsłużył prostopadłym podaniem Mariusza Gabrycha. Napastnik oddał strzał z ostrego kąta, ale trafił prosto w bramkarza. Dobitka została zablokowana przez obrońcę Chojniczanki.
Niestety, w 30. minucie, goście udokumentowali swoją przewagę. Po precyzyjnie rozegranym rzucie wolnym, z bliska piłkę do bramki Piotra Misztala wpakował Pląskowski. Co ciekawe, napastnik ten swego czasu przymierzany był nawet do gry w Zniczu, ale po odejściu ze Stali Rzeszów wybrał ofertę klubu z Chojnic.
W drugiej połowie szansę debiutu w naszych barwach otrzymał Gian Mendez. Australijczyk, który ostatnio był zawodnikiem Sokoła Ostróda, zastąpił Nagamatsu. Po raz pierwszy w II lidze zagrał również nasz utalentowany wychowanek Maksymilian Brejnak. 17-letni obrońca zmienił Tymona Proczka.
61. minuta mogła być dla nas szczęśliwa. W ogromnym zamieszaniu po rzucie rożnym z bliska strzelał Marcin Bochenek, ale dobrą interwencją popisał sie bramkarz Chojniczanki Kamil Broda.
Broda uratował swój zespół również w 70. minucie, gdy popisał się piękną paradą po główce Igora Lewczuka. Znicz, nie mając nic do stracenia, podkręcał tempo.
Po okresie naszej przewagi, zaatakowali też goście. Z dystansu huknął Mateusz Cegiełka. Końcami palców piłkę nad poprzeczką przeniósł Misztal.
Mimo naszej ambitnej gry do ostatniego gwizdka sędziego, wynik nie uległ już zmianie. Przegraliśmy z Chojniczanką 0:1, choć w drugej połowie pokazaliśmy kilka ciekawych akcji w ataku. Zabrakło jednak nieco szczęścia.
Znicz Pruszków ? Chojniczanka Chojnice 0:1 (0:1)
Bramka: Pląskowski 30?
Nasz zawodnik meczu: Lukas Hrnciar