Zmarł trener Andrzej Prawda

Z ogromnym smutkiem i żalem zawiadamiamy, że w wieku 69 lat zmarł Andrzej Prawda. Człowiek legenda, wybitna osobowość, wspaniały trener i mentor, a do tego najprawdziwszy pod słońcem optymista.

Trudno zacząć pożegnanie, choć chciałoby się powiedzieć tak bardzo wiele, brakuje jednak słów ? żadne z nich nie wyrażą bólu jaki w nas pozostaje po stracie tak dobrego człowieka jakim był trener Prawda.  Człowiek wielkiego serca i wielkich zasług. Najbliżsi zawsze mogli na niego liczyć. Swoją pomocą i wiedzą służył wszystkim współpracownikom jak i zawodnikom. Zawsze radosny, uśmiechnięty. Młodszych trenerów częstował kawałami ze swej młodości i pracy w sporcie, a młodzież rozbawiał anegdotami o stadionach świata. Miał odpowiedź na każde pytanie, a na otarcie łez dobry żart. Nigdy się nie denerwował, był oazą spokoju. Zawsze powtarzał, że wszystko będzie dobrze.

Ś.p. Andrzej Prawda niemalże całe swoje życie spędził na murawie. Piłka nożna to była jego praca i największa pasja. Był Absolwentem Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie – specjalizacja trener piłki nożnej. W latach 1969 – 1977 zawodnik m.in.: Kujawianka Włocławek, AZS AWF Warszawa Marymontu Warszawa i Polonii Warszawa. Po zakończeniu kariery piłkarskiej rozpoczął pracę trenerską kolejno w: MZKS Narew Ostrołęka, HKS Hutnik Warszawa, KKS Polonia Warszawa, ZKS Polonez Warszawa, MKS Jagiellonia Białystok, ZKS Polcolor Piaseczno, SF Polonia Hamburg, ŁKS – PIOTROCOVIA PTAK – INTERNATIONAL FOOTBALL SCHOOL,  MKS Świt Nowy Dwór Mazowiecki, GKS Mazowsze Grójec, OKS Odra Opole, LKS Mazur Karczew, PWKS Huragan Wołomin jako I trener, II trener, trener koordynator i dyrektor sportowy na wszystkich poziomach rozgrywek centralnych i regionalnych, zdobywając awanse do wyższych klas rozgrywkowych. W swojej karierze odwiedził niemalże każdy polski stadion, miał przyjaciół w każdym krańcu Polski, a jego nazwisko znane było w całym kraju.  Ostatnie lata spędził trenując w Zniczu. Prowadził seniorów w I i II lidze, a w późniejszych sezonach szkolił młodzież i wspomagał młodszych stażem trenerów. Dodatkowo był nauczycielem wychowania fizycznego w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Pruszkowie.


Ostatnie pożegnanie

„Nie mogę uwierzyć, że piszę o Andrzeju w czasie przeszłym. Andrzej był człowiekiem, który kochał życie. I czerpał z niego pełnymi garściami. W życiu zawodowym jako trener, wychowawca, nauczyciel, prywatnie jako dobry cz.owiek i niezastąpiony kompan. Powinienem uważać się za szczęściarza, że kilka ostatnich lat mogłem z nim pracować, przebywać, a przede wszystkim słuchać jego opowieści. Powinienem ale mam poczucie, że za krótko, że za szybko, że nie tak. Ponoć legendy żyją
wiecznie. Dla mnie On będzie zawsze legendą.”
– członek zarządu, trener Tomasz Matuszewski

„Tysiące kilometrów w autokarze z trenerem Andrzejem to nigdy nie były długie podróże. Opowieści, anegdoty, aforyzmy i osobowość Trenera sprawiały, że nawet powrót po porażce to było miłe przeżycie…” – dyrektor klubu MKS Znicz Robert Kochański

„Miałem przyjemność współpracować z trenerem Andrzejem Prawdą i mimo faktu, ze nie osiągnęliśmy wyznaczonego nam celu, bardzo dobrze wspominam naszą wspólną pracę. Trener Andrzej okazał się osobą bardzo pracowitą, komunikatywną, a przede wszystkim doświadczoną życiowo i zawodowo. Wiele skorzystałem z naszej współpracy i przygody z 1 ligą w barwach Znicza. Dziękuję za wszystko Trenerze, za zawsze pozostaniesz w mojej pamięci!” – trener Ariel Jakubowski

„Zapamiętam Trenera Prawdę jako człowieka niezwykle pogodnego i uśmiechniętego. Bardzo pozytywna i otwarta osoba. Współpracowaliśmy razem krótko, bo zaledwie 4 miesiące ale wiele się od trenera nauczyłem. Przede wszystkim szacunek do drugiego człowieka, potrafił zawsze wysłuchać i pozytywnie nastawić druga osobę. Zawsze uśmiechnięty, rzucający żartami i anegdotami na lewo i prawo. Żartowaliśmy, że zna każdy stadion w Polsce, bo gdzie nie graliśmy to ciagle powtarzał – tu grałem w tym i w tym roku, tu padł taki i taki gol, tu wydarzyło się to i to. Kochał piłkę i emocje z nią związane. Pracował do końca i widać było ze czerpie z tego niesamowita radość.” – trener Artur Węska

Trener Andrzej miał w sobie magnez, którym przyciągał do siebie ludzi. Uwielbiałem z nim spędzać czas. Kiedy teraz o nim myśle, przypominają mi się wspólne zgrupowania i całe wieczory przegadane o piłce. Moglem go słuchać godzinami. Wszyscy zawodnicy go uwielbiali. Zawsze otaczały go tłumy osób, które chcieli przebywać w jego towarzystwie. Na zawsze pozostanie w mojej pamięci jako znakomity Trener i wspaniały człowiek. Będzie mi go bardzo brakowało…” – trener Daniel Kokosiński

 


Rodzinie ś.p. Andrzeja Prawdy składamy najszczersze kondolencje, życząc dużo sił na ten trudny czas żałoby.

Dodaj komentarz