Czarne chmury nad stadionem w Pruszkowie i to dosłownie.
Wczoraj żółto-czerwoni po ponad dwóch miesiącach rozegrali mecz ligowy. Gospodarze podejmowali MKS Bytovia Bytów. Sędzia Korpalski pierwszy gwizdek oddał o 17, zegar ruszył, piłka w grze.
Mieliśmy wielkie nadzieje na wygraną, tak jednak się nie stało. Znicz rozpoczął wysoko, bo już w 4 minucie miał szansę na gola, lecz bramkarz gości – Maciej Gostomski, obronił rzut karny naszego kapitana Macieja Machalskiego. W 17 minucie goście wyszli na prowadzenie po bramce Karola Czubaka. Rywalizacja byłą zacięta. Obydwie drużyny nie odpuszczały, lepsza okazała się Bytovia. Choć Znicz nie wykorzystał wielu szans to pokazał ducha walki. Bramkarz żółto-czerwonych wykazał się czujnością i w końcówce meczu obronił rzut karny wykonywany przez Daniela Ferugę, który niestety chwilę później się zrehabilitował i strzelił na 0:2.