Trenerze, kończy się piąty tydzień okresu przygotowawczego. Za nami siedem meczów kontrolnych zaplanowanych przed startem rozgrywek. Jak ocenia Pan aktualną dyspozycję zespołu?
Myślę, że do optymalnej dyspozycji jeszcze trochę nam brakuje. Pracowaliśmy zgodnie z planem, który zakłada, że mamy być gotowi na mecze ligowe, a nie sparingowe. Za nami intensywny okres przygotowawczy. Pomimo tego, że praktycznie wszystkie jednostki treningowe odbywały się z „piłką przy nodze” i ich celem był rozwój taktyczno-techniczny drużyny, to zawodnicy mogą jeszcze odczuwać okres spędzony na sztucznej nawierzchni. Odbyliśmy zgrupowanie we Wrocławiu, gdzie mieliśmy możliwość trenowania dwa razy dziennie, więc objętość w tym okresie też się zwiększyła. Przed nami czas przejścia na naturalną trawę oraz praca nad dynamiką.
Jeśli spojrzymy tylko na wyniki, dwa pierwsze sparingi mogły napawać optymizmem, ale kolejne mecze to trzy porażki i dwa bezbramkowe remisy. Jak ocenia Pan te spotkania? Czego dowiedzieliście się o drużynie w tym okresie?
Osobiście nie przywiązuję aż tak dużej uwagi do wyników gier kontrolnych. Oczywiście, jeżeli jest to możliwe, to zawsze chcemy grać o zwycięstwo. Ważniejsze dla mnie jest jednak to, aby w jak najlepszy sposób wykorzystać ten czas na rozwój zespołu oraz zawodników. W meczach sparingowych drużyny często są na innych etapach przygotowań, trenerzy próbują różnych rozwiązań taktycznych i personalnych, więc te wyniki nie zawsze są wymierne.
W których aspektach żółto-czerwoni poczynili największy postęp w trakcie przygotowań?
Nie chcę tu za dużo powiedzieć. Mam nadzieję, że ten postęp będzie widoczny w naszej grze w najbliższej rundzie. Mogę powiedzieć, że ogólnie pracowaliśmy nad większą świadomością naszego zespołu w każdej fazie gry. Wiązało to się z doskonaleniem organizacji gry w poszczególnych momentach meczu, chcieliśmy poświęcić więcej pracy na elementy, na które w czasie trwania rozgrywek nie zawsze mieliśmy przestrzeń lub które nie funkcjonowały na odpowiednim poziomie.
W zimowej przerwie do zespołu dołączyło dwóch obrońców – 20-letni Patryk Romanowski oraz doświadczony stoper Łukasz Góra. Czy ich obecność w kadrze zwiększyła rywalizację w defensywie?
Oczywiście. Każdy jakościowy zawodnik w kadrze zespołu zwiększa rywalizację. Jestem przekonany, że zarówno Łukasz, jak i Patryk mają tę jakość oraz motywację, aby pokazać się w naszym zespole z jak najlepszej strony. Teraz należy dobrze wkomponować ich w zespół, dać im odpowiedni czas na zapoznanie się z naszym modelem pracy i wymaganiami na ich pozycjach w naszym systemie gry. Nie możemy też zapomnieć, że po kontuzji wraca do nas Michał Pawlik, bardzo liczę w najbliższej rundzie także na niego.
Nie da się ukryć, że czeka Was wymagający start rundy – inauguracja w Krakowie, potem domowe starcie z Arką, a następnie wyjazd do Łęcznej. Jaki cel stawiacie sobie na początek wiosny?
Jeżeli chodzi o cele, to nic tu się nie zmieniło. Głównym celem sportowym jest utrzymanie zespołu w pierwszej lidze. Na pewno nie będą o tym decydować trzy pierwsze mecze, a cała runda rozegrana przez nas. Co do naszego nastawienia, to mogę z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że w każdym meczu chcemy grać o zwycięstwo. Zeszła runda pokazała, że jesteśmy w stanie punktować z najlepszymi. Zdaję sobie sprawę, że runda wiosenna jest zawsze bardziej wymagająca, mecze są bardziej zamknięte, a margines błędu dla wielu drużyn staje się o wiele mniejszy. Wierzę jednak w proces rozwoju zespołu i osiągnięcie celu, który przed nami postawiono. Siłą naszego zespołu jest kolektyw, ludzie, którzy pomagają sobie nawzajem, a do tego posiadają bardzo duże ambicje.