To była udana niedziela dla kibiców Znicza Pruszków, choć piłkarze trenera Mariusza Misury znów zaserwowali widzom thriller. Ostatecznie udało się wygrać u siebie z Garbarnią Kraków 2:1.
– Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była skandaliczna ? powiedział po meczu szkoleniowiec gości Maciej Musiał.
– Cierpieliśmy w drugiej połowie ? a to już trener Misiura na tej samej konferencji prasowej.
I te opinie trenerów idealnie oddają to, co w niedzielę oglądaliśmy na stadionie Znicza. Pierwsza część gry w pełni należała do naszego zespołu. Prowadzenie objęliśmy już w 6. minucie. Z rzutu rożnego na bliższy słupek dośrodkował Paweł Moskwik, a celną główką popisał się Maciej Firlej. Dla napastnika był to już czwarty gol w tym sezonie eWinner II ligi.
Po szybkim objęciu prowadzenia piłkarze Znicza nie spoczęli na laurach. Na rywalach zakładali pressing już pod polem karnym Garbarni. Przyjezdni nie byli w stanie zawiązać ani jednej akcji ofensywnej. Na prawym wahadle w zespole Misiury szalał Dawid Barnowski.
W 28. minucie było 2:0. Prostopadłe podanie w pole karne otrzymał Shuma Nagamatsu i huknął nie do obrony. Koncert Znicza trwał w najlepsze.
Zaraz po wznowieniu gry po przerwie na 3:0 powinien podwyższyć Patryk Czarnowski, ale w doskonałej sytuacji przegrał pojedynek z bramkarzem Aleksandrem Koziołem. I od tego momentu dla naszej drużyny zaczęły się schody. Nie mający nie do stracenia zawodnicy Garbarni zaczęli mocno naciskać i teraz to Piotr Misztal miał ręce pełne roboty.
W 78. minucie w niegroźnej sytuacji pod naszą bramką Kamil Niewiadomski sfaulował Mateusza Kardasa i sędzia wskazał na ?wapno?. Z jedenastu metrów nie pomylił się Bartłomiej Purcha. Goście złapali kontakt i na kibiców czekała nerwowa końcówka. Przecież dopiero co Znicz stracił komplet punktów w 89. minucie meczu z Polonią Warszawa (1:1). Wszyscy trzymali kciuki, by sytuacja się nie powtórzyła.
W doliczonym czasie gry na wysokości zadania stanął Misztal. Popisał się on fantastyczną interwencją po główce Adama Żaka.
Sędzia zagwizdał po raz ostatni i wszyscy odetchnęliśmy ? wygrana z Garbarnią stała się faktem. Tym samym podtrzymaliśmy serię zwycięstw z tym zespołem. Przypomnijmy, że w poprzednim sezonie Znicz dwukrotnie pokonał ?Garbarzy?.