Debiut Artura Węski w roli I trenera

W niedzielnym meczu ze Skrą Częstochowa swój trenerski debiut miał Artur Węska. Dotychczas asystent pierwszego trenera – Piotra Mosóra. Z Akademią Znicza związany od dawna. Do niedawna główny koordynator Akademii Piłkarskiej MKS Znicz Pruszków. Młody, ambitny i.. czy głodny sukcesu? Przeczytajcie!


Gratulacje trenerze! Wspaniały debiut, długo wyczekiwane 3 punkty. Jak samopoczucie niedzielnym meczu i wystąpieniu w roli pierwszego trenera?

A.W. Przede wszystkim bardzo się cieszę, ze mogłem w niedzielę świętować z zespołem zdobycie upragnionych trzech punktów. Jestem niesamowicie dumny, że mogłem pełnić funkcję pierwszego trenera. To dla mnie wielkie wyróżnienie ale też niesamowita odpowiedzialność, bo ciężar gatunkowy tego meczu był ogromny. Wielkie brawa i gratulacje dla wszystkich zawodników, nie tylko tych co grali ale też rezerwowych, kontuzjowanych i zawieszonych za kartki. Wszyscy w niedzielę odnieśliśmy zwycięstwo, każdy z nich dołożył swoją cegiełkę do pokonania Skry Częstochowa.

Kolejny mecz na trudnym terenie, daleko od domu. Wyjazd do Rzeszowa. Jaki jest plan na pokonanie Rzeszowian?

A.W. W pierwszej kolejności przeprowadzamy analizę  ostatniego meczu i wyciągamy wnioski aby poprawić naszą grę. Następnie wspólnie ze sztabem będziemy mocno analizować Stal Rzeszów aby jak najlepiej przygotować się technicznie do sobotniego spotkania. Chcemy przełamać złą passę towarzyszącą nam na wyjazdach.

Czy Znicz ma szansę na dalszą przyszłość w 2 lidze czy w tej chwili to ciężka walka o utrzymanie i obrona przed spadkiem?

A.W. Widzimy jak wygląda tabela 2 ligi. Niesamowicie wyrównana. Innego scenariusza jak pozostanie w 2 lidze nie biorę pod uwagę! Zrobimy wszystko aby tak się stało. Wierzę w swój zespół i jego zawodników. To super drużyna, a dla mnie to wielka przyjemność z nimi pracować. Wszyscy są bardzo zmotywowani i pozytywnie nastawieni aby wyjść z kryzysu. Poprzez ciężką pracę wierzę, że się nam to uda!


 

Dodaj komentarz