Upragnione punkty przyszły w momencie w którym nie wszyscy się tych punktów spodziewali. Ale kiedy się przełamać, jak nie z mocnym rywalem, na własnym stadionie, przy głośnym dopingu kibiców? Bramkę na wagę 3 punktów zdobył Krystian Tabara w 94 minucie meczu.
Mecz nie należał do najpiękniejszych, jednak w pierwszej połowie było widać że Znicz Pruszków bardziej chce przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Doprowadzaliśmy do sytuacji, ale brakowało wykończenia i spokoju w polu karnym rywali.
Po przerwie obraz meczu niewiele się zmienił, dalej mecz nie porywał. Po 60 minucie Motor Lublin zaczął przeważać i prowadzić grę, jednak nie skutkowało to wybornymi sytuacjami. Sytuacja zmieniła się w 85. minucie gdy Arkadiusz Najemski obejrzał drugą żółtą kartkę i goście grali końcówkę meczu w „dziesiątkę”. Nasza drużyna rzuciła się do ataku i próbowała zdobyć bramkę, co finalnie udało się w ostatniej akcji meczu. W 94 minucie, po szybkim kontrataku, w sytuacji sam na sam znalazł się Krystian Tabara i pewnie strzelił gola na wagę trzech punktów.
Wygraliśmy zasłużenie, stworzyliśmy więcej sytuacji, byliśmy bardziej zdeterminowani, co podkreślał też trener gości na konferencji pomeczowej którą wstawiamy poniżej.
Gratulujemy całej drużynie, to bardzo cenne trzy punkty.